Dziś zapraszam na moje nowości kosmetyczne z miesiąca października. Nie ma tego jakoś dużo, ale wszystkie rzeczy które już przetestowałam, przydały mi do gustu. Niektóre trafią do moich ulubieńców, mam nadzieje że żadne do bubli.
Makijaż
1. MAC, Powder Blush Matte - róż w kolorze Harmony, nadający się do konturowania. Trafia do ulubieńców, więc jeżeli chcecie dowiedzieć się więcej zapraszam pierwszego listopada.
2.Astor, lipliner pencil - konturówka kupiona w okazyjnej cenie. W Rossmannie czasami niektóre produkty są oznaczone jako cena na do widzenia i takim sposobem za niecałe 6 złotych nabyłam tę konturówkę. Piękny kolor - 018 classis, utrzymuje się długo i nie wysusza ust.
3. Golden Rose, waterproof lipliner - bardzo fajna konturówka w super cenie. Regularnie na stoisku, kosztuje niecałe 5 złotych. Piękny kolor 307, wybrany do pomadi Brave z MAC.
Twarz
1. Ziaja, tonik witaminy - bardzo lubię te toniki z Ziaja, wcześniej miałam ogórkowy. Dobra jakość, niska cena, spełnia moje oczekiwania.
2. Ziaja, krem nawilżający, matujący - nie użyłam jeszcze tego produktu.
3. Tołpa, nawilżający krem łagodzący - o nim więcej w ulubieńcach.
4. Eucerin, żel oczyszczający - skusiłam się na niego przez promocję - 60 % w super-pharm.
Ciało
1. Stara Mydlarnia, naturalny olejek, 100 % avocado - nie wiedziałam gdzie go umieścić, tak na prawdę wszędzie powinnam. Używam do olejowania włosów, na ciało, nakładam też grubo na twarz, kiedy czuję że potrzebuję dodatkowego nawilżenia.
2.Eucerin, anti-perspirant - jeszcze nie używałam, jeżeli wyrobię sobie jakąś opinie na temat tego produktu, dam znać.
3. Farmona, cukrowy peeling do ciała - kolejne opakowanie, kupione w jeszcze nie przetestowanym opakowaniu, pachnie swieżo i przyjemnie.
Włosy
1. Schwarzkopf, taft, lakier do włosów - dla mnie obojętnie jaki rodzaj, od kiedy pamiętam używam właśnie tego ze Schwarzkopf, po prostu ma utrwalać i tyle.
2. Garnier fructis, goodbye damage, odżywka - super się po niej rozczesuje włosy, ja mam dosyć długie i jest to moja zmora. Bardzo ładnie pachnie, godny polecenia produkt.
3. Farmona, odżywka normalizująca w sprayu - jeszcze jej nie używałam, kupiona w Biedronce.
Kupiłyście coś ciekawego w październiku ?
Mocno zastanawiam się nad tym różem z Mac w kolorze Harmony. Szukam fajnego bronzera, który nie zrobi mi krzywdy :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się że tym produktem ciężko zrobić sobię krzywdę :) Ja mam go niecały miesiąc i nie zdarzyło mi się to :)
UsuńBardzo fajne zakupy! Zastanawiam się nad różem Harmony, wiele osób go zachwala :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest warty uwagi :)
UsuńMyślałam o zakupie tego różu jako bronzera, ale jednak zdecydowałam się na coś jaśniejszego - Hoole z Benefitu :)) Pozdrawiam serdecznie :*
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa jak sprawdzi Ci się kulka z Eucerin :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa tej odżywki w sprayu :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię konturówki z Golden Rose ;). Lubię odżywkę z Garniera, krem z Ziaji miałam i pewnie kiedyś do niego wrócę.
OdpowiedzUsuńChciałam dodać Twój blog do obserwowanych, ale nie widzę gadżetu z Obserwatorami. :(
OdpowiedzUsuń